Wiedza radosna, Dodatek
Wysłane przez pankritikos w pon., 13/01/2014 - 11:37Nietzsche
Pieśni Księcia Lekkoducha
DO GOETHEGO
Sanctus Januarius
O ty, którego miecz płomienny W kry rozbił mojej duszy lód, Że mknie ku toni mórz bezdennej W najwyższych swych nadziei cud: Jaśniejsza co dzień, zdrowsza żwawiej,Choć ją miłosny pęta mus, Wolna: – więc cuda twoje sławi, O sanctus Januarius!
Genua, styczeń 1882
276.
108.
Nowe walki. – Po śmierci Buddy pokazywano jeszcze przez stulecie cień jego w jaskini – olbrzymi, straszliwy cień. Bóg umarł: lecz taki jest już rodzaj ludzki, iż będą może jeszcze przez stulecia istniały jaskinie, w których będą pokazywali cień jego. – A my – my musimy jeszcze cień jego zwyciężać!
109.
Książka ta przeznaczona jest dla najmniej licznych. Może z nich nawet nikt jeszcze nie żyje. Mogliby to być ci, którzy rozumieją mego Zaratustrę: jakże bym śmiał brać siebie za jednego z tych, dla których już dziś rosną uszy? – Dopiero pojutrze jest moje. Niektórzy rodzą się jako pośmiertni. Warunki, w których mnie się rozumie i wtedy siłą konieczności rozumie – znam je zbyt dobrze. Trzeba być rzetelnym w rzeczach duchowych aż do twardości, by choć tylko znieść moją powagę, moją namiętność.
63.
Kto jest nauczycielem do głębi duszy, ten wszystkie rzeczy bierze poważnie jeno ze względu na swych uczniów, — nawet siebie samego.
64.
Poznanie dla niego samego — ostatnie to sidło, które zastawia morał: można zamotać się niem raz jeszcze w morał całkowicie.
65.
Czar poznania byłby niewielki, gdyby na drodze do niego nie trzeba było tyle pokonywać wstydu.
65.
Najnieuczciwszym jest się względem swego bóstwa : grzeszyć mu niewolno !
66.
Copyright © 2024,