Królestwo Boże

Rutilius

Wszyscy chyba badacze, i to niezależnie od reprezentowanej opcji, zgadzają się, że centrum przesłania, które głosił za życia Jezus jest królestwo boże (niektórzy tłumaczą – królowanie Boga – w skrócie dalej KB). Jezus mówił na ten temat dużo, ale nie zawsze jasno i wyraźnie. Wiele wypowiedzi wydaje się być ze sobą sprzeczne, a przynajmniej dopuszczają, gdy się je od siebie oderwie dość odległe od siebie interpretacje. Teologowie często z tej wieloznaczności korzystają, wyrywając jeden z cytatów i budując na tym jakieś pobożne kazanie. Dzięki temu mogą uniknąć odpowiedzi na pytanie, co Jezus tak naprawdę miał na myśli. Ciekawą systematyzację znalazłem u Sandersa: Na podstawie ewangelii (synoptycznych, bo Jana trudno traktować jako przekaz historycznie wiarygodny o Jezusie) możliwe są następujące rozumienia (podaję tylko wybrane cytaty, każdy z łatwością może znaleźć więcej):

a) KB istnieje już teraz na tam „tamtym świecie”, na przykład w takiej wypowiedzi: (Mar. 9:47

I jeśli cię gorszy oko twoje, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do Królestwa Bożego, niż mieć dwoje oczu, a być wrzuconym do piekła, BW)

b) KB jest obecnie transcendentalną rzeczywistością w niebie, ale w przyszłości zstąpi na ziemię: Bóg przekształci ten świat, który jednak pozostanie tym światem: (Mat. 6:10 Przyjdź Królestwo twoje, Mar. 14:25. Zaprawdę powiadam wam, nie będę już odtąd pił z owocu winorośli, aż do owego dnia, gdy go będę pił na nowo w Królestwie Bożym. BW) Tutaj najważniejszy jest fragment: Mat. 19:29 I każdy, kto by opuścił domy albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo rolę dla imienia mego, stokroć tyle otrzyma i odziedziczy żywot wieczny. paralela: MK 10,29 Łuk. 18:29-30). Jezus tutaj wyraźnie rozdziela nagrodę w KB oraz w życiu pośmiertnym.

c) Kolejna grupa cytatów jest uzupełnieniem poprzedniej –dopowiada tylko jak się to stanie: otóż stanie się na drodze wielkiego kosmicznego wydarzenia: Mar. 13:24-27 Ale w owe dni, które nastaną po tej udręce, zaćmi się słońce i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, I gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. A wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach z wielką mocą i chwałą. I wówczas pośle aniołów, i zgromadzi wybranych swoich z czterech stron świata, od krańca ziemi aż po kraniec nieba. BW). Niektórym wydaje się, że skoro gwiazdy zaczną spadać, to musi być koniec świata. Spokojnie! To odzywa się nasze pojęcie wszechświata – starożytni Żydzi wyobrażali sobie to nieco inaczej, nie mieli pojęcia o heliocentryzmie, a może nawet o geocentryzmie, dla nich gwiazdy były punktami na niebie.

d) Cytaty w innej grupie są mniej jasne – mówią, że KB będzie się lokować w przyszłości, ale niewiele więcej. Klasyczny jest tu: Mar. 1:15 Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, opamiętajcie się i wierzcie ewangelii. BW). Co ważne: wiele z tych cytatów wskazuje na nieodległą przyszłość: Mat. 16:28. Zaprawdę powiadam wam, że są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w Królestwie swoim. BW) Łuk. 9:27; Powiadam zaś wam prawdziwie: Niektórzy z obecnych tutaj nie zaznają śmierci, aż ujrzą Królestwo Boże. BW) Są to niewątpliwie najbardziej niewygodne fragmenty dla teologów: pokazują bowiem, że Jezus się mylił – do czego jeszcze wrócę.

e) Niektóre fragmenty (i te są z kolei ulubionymi teologów) dopuszczają możliwość, że KB istnieje tutaj, na tym świecie, ale w sposób ukryty (KB pośród was jest Łk 17,20), w ludziach, którzy są w oddani Bogu. Tak w przypowieściach o kwasie chlebowym Mt 13,33.

f) dwa fragmenty sugerują, acz nie jednoznacznie, że KB związane jest już teraz z działalnością samego Jezusa – objawia się w niej. Chodzi o fragmenty: Mat. 12:28. A jeśli Ja wyganiam demony Duchem Bożym, tedy nadeszło do was Królestwo Boże. BW), drugi to fragment (Mt 11,2-6) w którym Jezus odpowiada Chrzcicielowi, na pytanie czy on jest zapowiadanym mesjaszem – Jezus odwołuje się tu do proroctw, które rzekomo w jego osobie się właśnie spełniają.

Gdy zapytamy, które z tych cytatów można uznać za najlepiej odpowiadający temu, co faktycznie Jezus miał na myśli, nie musimy stawiać tego jako alternatywy: te albo tamte. Wszystkie da się ze sobą pogodzić: Jezus sądził, że Bóg panuje w niebie, właściwej swej domenie, ale już wkrótce, lada chwila nastąpi niezwykłe wydarzenie, któremu towarzyszyć będą niezwykłe zjawiska kosmiczne, a które zaprowadzi to panowanie tu, na ziemi. Bóg dokona cudownej transformacji całego porządku ziemskiego i posłuży się w tym dziele właśnie nim, Jezusem. Stanie się to już niedługo, o czym Jezus był przekonany na podstawie cudów, które działy się przez jego ręce. To kierowany tą wiarą ruszył do Jerozolimy...

Skoro tak, to błędne muszą być inne przyjmowane interpretacje królestwa bożego: Jezus nie miał na myśli ani założenia kościoła (wersja św. Augustyna) ani reformy społecznej (wersja marksistów), ani jakimś wyłącznie wewnętrznym przeżyciem duchowym (egzystencjaliści i temu podobni). Królestwo Boże to nadchodzące z Jezusem na czele zastępu aniołów, które tu, na tej ziemi zrobią porządek.

Ważnym potwierdzeniem, że Jezus to właśnie obiecywał jest fakt, że wiara w taką wizję utrzymywała się jeszcze długo po jego śmierci. Znajdujemy ją u świętego Pawła: 1 Tes. 4:15-17 A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. BW)

To samo u Mateusza: Mat. 24:27-31 Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, Bo gdzie jest padlina, tam zlatują się sępy. A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi. BW)

W kolejnych listach Pawła widzimy już pojawiające się zwątpienie. Przecież Jezus obiecał, a już wielu z nas umiera i nic się nie dziej. Podobnie Łukasz stara się już korygować proroctwa, które coraz bardziej się opóźniały. Ślad tych wątpliwości i próby przekłamania ich znajdujemy w zakończeniu ewangelii Jana. Jezus powiedział do apostołów, że nie pomrą, a tymczasem ostatni jego uczeń umiera, stąd też trzeba było wytłumaczyć opornym: Jan. 21:22-23. Rzecze mu Jezus: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę, co ci do tego? Ty chodź za mną! Więc rozeszła się wśród braci ta wieść, ze ów uczeń nie umrze; wszakże Jezus nie powiedział, że nie umrze, lecz: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę, co ci do tego? BW)

Fakty są jednak – na ile potrafimy do czegokolwiek dotrzeć – jednoznaczne: to się miało stać w najbliższej przyszłości, w sposób jawny, spektakularny, nawet jeśli zaczynało się niepozornie, miało przekształcić cały świat i podporządkować go Bogu Izraela. I co? I figa. Nic się nie wydarzyło. Świat trwał tak jak dotąd, a później było już tylko gorzej... I pomyśleć, że katolicy naśmiewają się ze Świadków Jehowy, że ci przekładają stale koniec świata.

Total votes: 689