Przed Piłatem

Rutilius

W tym momencie na scenę wkracza Piłat. Jak jawi się on na kartach ewangelii? Jako rozsądny mąż stanu, urzędnik rzymski z pewnym zacięciem filozoficznym, z którym można sensownie porozmawiać, przekonać go rozumnymi argumentami. W zasadzie żywił sympatię do Żydów, szanował ich zwyczaje, chętnie szedł im na rękę.

Niestety, z historycznego punktu widzenia obraz Piłata malowany w NT jest absolutnie niewiarygodny. Czytelnik może zapoznać się z relacjami Filona i Józefa Flawiusza, które nam pozostały o tym człowieku. Obraz jest skrajnie odmienny od sielankowego obrazu ewangelii: Piłat był bezwzględnym i okrutnym, nawet jak na przedstawiciela władz okupacyjnych. W każdej jego decyzji o których wiemy (nie wyłączając skazania Jezusa) przejawiała się pogada do Żydów. Wydaje się, że nie pominął żadnej okazji, aby zakpić z ich zwyczajów i wierzeń, aby ich rozsierdzić. Wielu historyków jest obecnie zdania, że realizował on świadomą politykę Sejana – prefekta pretorianów (ówczesnego szefa MSW), który chciał sprowokować wybuch powstania w rezultacie którego rozwiązano by na zawsze „kwestię żydowską”; (Euzebiusz, Hist.Kość., II 5(7)). Ostatecznie Piłat został odwołany z urzędu za bezsensowną rzeź. Skoro Tyberiusz uznał coś za bezsensowną rzeź, to faktycznie musiało nastąpić przegięcie.

Mamy wierzyć, że ktoś taki chciał wypuścić na wolność osobę, o której mówiono, że był królem żydowskim, który kilka dni wcześniej tryumfalnie wjechał do Jerozolimy i robił porządki w Świątyni, czyli innymi słowy uzurpatora? Bajki!, mości panowie!

Pomyśleć, że chrześcijanie wymyślili później bajkę, o tym, że ponoć w przeddzień procesu Jezusa jego żona miała jakieś widzenie... No cóż, ktoś taki nie wygląda na osobę dającą posłuch kobiecym snom.

Kolejna sprawa - ów dziwny obyczaj wypuszczania na wolność jednego więźnia - raczej wszyscy się zgadzają, że wymyślili go chrześcijanie. W każdym razie nie ma ani jednej zewnętrznej do ewangelii wzmianki o czymś takim. A nawet gdyby taki zwyczaj miał miejsce, to akurat Piłat byłby ostatnim, który by się nim przejął.

No, ale jak ktoś chce wierzyć...

You voted 4. Total votes: 834