Wychowałem się jednak w tym mieście...

Rutilius

Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem.
1Kor 9:19- 23

Co do tego, że urodził się w Tarsie nie ma większych wątpliwości. Kiedy? Nie wiadomo, przyjmuje się, że od 0 do 10 r CE, ale opiera się te dane przede wszystkim na tym, że w jednym miejscu mowa o nim jako o „młodzieńcu”, a kiedy indziej, pisze sam o sobie jako o „starym”. W każdym razie był trochę młodszy od Jezusa.

Miejsce dokładnego urodzenia istotne jest dla astrologów, ewentualnie – w pewnych sytuacjach dla teologów (jak pokazuje przypadek Jezusa, którego trzeba było jakoś powiązać z Betlejem). Dla historyków z pewnością ważniejsze jest miejsce wychowania – jego klimat duchowy, wpływy kulturowe dają nam pewien wgląd w korzenie osobowości danej postaci.

We wspomnianej wyżej wypowiedzi Paweł lokalizuje swoje wychowanie w Jerozolimie. Podobnie powiada w innym miejscu: Wszyscy Żydzi znają moje życie. Od początku upływało ono wśród mego narodu w Jerozolimie.(Dzieje Apost. 26,4). Ale uwaga! Mówi to do mieszkańców tego miasta. Pamiętamy tymczasem jego „program akwizytora”.

Langkammer mówi w tym przypadku o „pewnym kłopocie”, które te słowa sprawiają. Ostatecznie jednak uznaje, że wychowanie w Jerozolimie jest mniej prawdopodobne. Oto jego argumenty:

Gdyby Paweł był ma­ło związany z rodzinnym miastem i opuścił je jako dziec­ko, nie tęskniłby za nim i tam podążał, by głosić Ewan­gelię przed podjęciem większych podróży misyjnych, jak sam o tym pisze w Ga 21: „Potem udałem się w krainę Syrii i Cylicji". Potwierdzeniem słuszności tego przy­puszczenia są dwa dalsze teksty z Dz: „Gdy bracia to zauważyli, przyprowadzili go do Cezarei, a stamtąd wy­słali do Tarsu". Tam też podążał Barnaba, „by spotkać się z Pawłem" (Dz 1 25). Ciekawa też sprawa, że Paweł w jednym z najbardziej wylewnych, choć krótkim świa­dectwie o sobie w Flp 3,5 n., nie wspomina o Jerozoli­mie. Owszem, nie wspomina też o Tarsie. Prześladowa­nie Kościoła, w którym Szaweł miał swój poważny udział, skupiało się wokół Jerozolimy, a wtedy Paweł już był mężczyzną. Jeśli notatka o Jerozolimie w Dz 2 3 posiada historyczną wartość, to Paweł mógł mieć na uwadze późniejszy okres („uniwersytet" w szkole Ge-maliela) albo też Łukasz pragnął Pawła zaprezentować jako autentycznego Żyda od dawien dawna związanego z Jerozolimą. Trudno też wytłumaczyć zdobycie przez Pawła zawodu tkacza. Na pewno nie zdobył go w Jero­zolimie. (Ln:25)

Innymi słowy, wydaje się, że pierwszy raz (choć jak zobaczymy nie ostatni) przyłapujemy tu Pawła na zastosowaniu swojej „strategii akwizytora”, albo – co zdaje się sugerować Langkammer – jest to krętactwo Łukasza. A jednak czyż Łukasz nie był towarzyszem Pawła?

Zastanawiające, że teologowie są tak zniewoleni autorytetem Pawła, że czują się zmuszeni przyjmować twierdzenie o dorastaniu w Jerozolimie mimo wszystko. Tak na przykład Gnilka powiada „Tym, co najbardziej zaskakuje w obu zgodnych w tym punkcie relacjach, jest to, że Paweł od samego początku, od młodych lat, wzrastał w Jerozolimie i tam pobierał nau­ki. Pobyt w Tarsie wydaje się skrócony do okresu pozba­wionego większego znaczenia. Tars byłby wtedy tylko miej­scem jego urodzenia” (Gn:34). Dostrzega wprawdzie możliwość, że to zabieg Łukasza chcący podnieść autorytet swego mistrza. A może to zabieg samego mistrza?

Tak, czy inaczej, to liczący wówczas ok. 300 tys ludności Tars staje się dla nas miejscem istotnym, które współkształtowały przyszłego apostoła pogan. Stąd warto poświęcić mu kilka słów. Langkammer przytacza trochę konkretnych informacji:

Tars w starożytności było znaczącym ośrodkiem za­równo kulturalnym, jak i handlowym. Do morza było blisko, a port przy ujściu rzeki Cydnus umożliwiał nawigacyjny ruch. Jeśli zaś chodzi o lądowe połączenia, to poprzez „Bramę Syryjską" w górach Taurus można było bez trudności dotrzeć z Antiochii do Tarsu. Znów po­przez „Bramę Cylicyjską" miasto miało łączność z Wy­żyną Anatolijską. (Ln:26-27)

Widzimy, że miasto to nie leżało bynajmniej izolowane na uboczu, że stanowiło tygiel, w którym mieszały się różne wpływy.

Główne rzemiosło uprawiane w Tarsie, to właśnie wyrób materiału zwanego „cylic", tj. z wełny kóz, na­dającego się z racji na swoją trwałość i szorstkość do wyrobu namiotów. Stąd też Paweł nauczył się tego za­wodu prawdopodobnie w ojcowskim warsztacie i wyko­nywał je w czasie swojej działalności misyjnej (Dz 18, 2-3; 20,34; l Kor 9,13-15; l Tes 9 i inne).Ln:27

Ale miasto to było nie tylko ośrodkiem rzemiosła. Kwitła tam również nauka. Miasto posiadało „swoją wyższą szkołę (uniwersytet).” Langkammet przytacza słowa Strabona z Geografii:

„Mieszkańcy Tarsu są zachwyceni filozofią, mają ducha wszechstronnego (encyklopedycznego), że w koń­cu ich miasto postawiło w cień Ateny, Aleksandrię i wszystkie inne miasta znane jako miejsca powstania jakiejś sekty lub szkoły filozoficznej [...] Podobnie jak Aleksandria Tars ma szkoły dla wszystkich kierunków sztuki. Weźcie pod uwagę liczebność mieszkańców oraz przewagę nad okolicznymi miastami i zrozumiecie, że Fars słusznie domaga się uznania go za metropolię" (XIV, V, 13).

Niewykluczone, że Paweł zetknął się z myślą swoich ziomków – filozofów. Najwybitniejszy znich, wychowawca Oktawiana stoik Atenodoras, raczej nie mógł mieć bezpośredniego wpływu na Pawła – już wówczas nie żył (zm. ok 7 r), tym niemniej z pewnością jego idee ciągle były żywe wśród tamtejszych wykładowców. Langkammer zauważa, że Paweł posługuje się często podstawową metodą dyskusji stosowaną wówczas w szkołach filozoficznych - tzw. diatrybą. Oto jak ją opisuje:

Podstawa diatryby wy­wodzi się z sądownictwa, gdzie trzy podmioty mają swój główny udział: oskarżony, sędzia (oskarżyciel) i obrońca. Metoda ta przeniesiona na forum debaty filozoficznej przedstawia się tedy w ten sposób, że przeciwnik (z jego poglądami) - często fikcyjny - zostaje zaatakowany przez filozofa. Na ogół przeciwnik przedstawia poglądy krążą­ce wśród mas, które filozof uznaje za błędne i stara się to udowodnić. W dowodzeniu filozof posługuje się kun­sztownymi metodami retoryki od ożywionego, ale deli­katnego tonu aż do wulgarnych czy szyderczych słów. Celem diatryby było przekonanie o słuszności własnych tez i poglądów, ale także wywołanie napięcia, mającego wesprzeć argumentację filozofa. Mistrzem diatryby był Epiktet. Owszem, Paweł może nie posługuje się klasyczną diatrybą, ale ślady jej widać zwłaszcza w Liście do Rzymian w wywodach dotyczących niemocy Tory (przeciwnik w argumentacji) a absolutnej wyższości dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa (filozof i zwycięzca). (Ln:28)

Wpływy filozofii greckiej na Pawła to temat na osobny artykuł, warto przytoczyć jeden ciekawy przykład jaki podaje Langkammer:

Znane też jest Pawłowi myślenie panteistyczne. Wy­starczy tu wskazać na l Kor 8,6, gdzie stoicka formuła triadyczna doznaje modyfikacji chrystocentrycznej: „heis Theos ho Pater ex hou ta panta kai hemeis eis auton kai heis Kyrios Jesous Christos dihou ta panta kai he­meis di autou". Modyfikacja dotyczy szczególnie przy-imka „en" - „w", zamienionego przez Pawła na formę medialną „dia" - „przez". Nieobce jest Pawłowi szuka­nie pierwszej przyczyny, znaczenia logicznego myślenia (gr. nous), alegoria ciała, dążenie do wolności, żeby wy­mienić najważniejsze. Oczywiście, Paweł to wszystko interpretuje w świetle Starego Testamentu, z którego czerpie pełną garścią. (Ln:28-29)

Informacje o miejscu, gdzie Paweł się kształtował Gnilka zbiera w następujących słowach:

W takim to mieście urodził się Paweł. Tu spędził lata dzieciństwa i młodość. Milieu, w jakim wzrastał, było miejskie. Jako syn żydowskiej diaspory od dziecka nie tylko stykał się z ludźmi należącymi do innych ras i narodów, ale — przebywając w tej metropolii handlu - mógł także każdego dnia doświadczać otwarcia na świat. Nie były mu obce odmienne kultury i sposoby życia, od dziecka widział je na co dzień i mógł obserwować ich zwyczaje. Wcale nie jest sprawą przypadku, że późniejszy wiel­ki misjonarz pochodzi nie z Palestyny, lecz z diaspory. (...)W Tarsie na Pawła decydujący wpływ wywierały dwie kultury: żydowska w jego własnym domu i grecka, która dominowała w mieście i której wpływu nie sposób było uniknąć. Był i pozostał obywatelem dwóch światów. Gn:27-28

Wobec adresatów swych listów Paweł usiłował pozować na byłego arcyortodoksyjnego żyda. Niewątpliwie świadectwo kogoś, kto był nie byle jakim, ale wybitnym wyznawcą (a zatem znawcą) starożytnej religii, a potem ją porzucił na rzecz nowego objawienia, musiało być bardziej przekonujące niż żyda przeciętnego, który wychował się z dala od centrum Judaizmu i chłonął całą młodość „gojskie” poglądy. Tak jak odrzucenie bóstwa Jezusa przez profesora teologii znaczy więcej niż przez magistra tej dyscypliny.

W zasadzie nie wiemy niczego o rodzicach Pawła. Przypuszcza się, że to od ojca Paweł nauczył się zawodu, a zatem musiał on być tkaczem, producentem namiotów (co jest prawdopodobne z racji koncentracji tego rzemiosła w Tarsie). Poza zawodem Paweł odziedziczył jeszcze obywatelstwo, możliwe nawet że podwójne - samego miasta jak i Rzymu. Skąd ojciec Pawła takowe posiadał - nie wiadomo. Raczej nie przysługiwało ono automatycznie każdemu obywatelowi Tarsu (a takie obywatelstwo Paweł również mógł posiadać). Paweł kilkakrotnie w krytycznych sytuacjach korzystał z przywilejów obywatelskich (a za fałszywe przypisywanie sobie obywatelstwa, jak podaje Gnilka, groziła śmierć). Spotkałem się z następującymi hipotezami: ojciec (albo przodkowie) Pawła a) otrzymał obywatelstwo w nagrodę za produkcję namiotów dla armii rzymskiej (E. Fromm), b) był wyzwoleńcem jakiegoś rzymskiego obywatela (zatem przybył do Tarsu jako niewolnik) - tak Gnilka. Najmniej wygodna jest hipoteza trzecia c): Paweł pochodził z rodziny rzymskiej, która nawróciła się na judaizm (tak Maccoby).

Tak czy inaczej, to, co wiemy o Tarsie i o pochodzeniu Pawła raczej poluźnia niż zacieśnia jego związki z ortodoksyjnym judaizmem. Paweł, jak na ortodoksa, wykazuje się wyjątkowo dużą ilością właściwości przynależnych... Rzymianinowi, helleniście. Z całą pewnością pochodzenie nie odgrywa tu roli wyjątkowo silnego mostu do judaizmu

 

Total votes: 748