Za co skazano Jezusa

Rutilius

W określeniu winy Jezusa jesteśmy w tej korzystnej sytuacji, że miał ją wypisaną niejako w samym sposobie egzekucji.

  1. Ukrzyżowanie było formą stosowaną wówczas wyłącznie w sprawach politycznych.
  2. Napis, na którym zdefiniowano winę, niesiony na tablicy przed skazańcem (to trudno byłoby sfałszować) brzmiał Król żydowski (Mk 15,26)

Krótko mówiąc Jezus obwołał się królem, pociągnął za sobą lud (vide przynajmniej tryumfalny wjazd do Jerozolimy). Pisze o tym Flawiusz 17,X,8 W owym czasie w całej Judei grasowały bandy rozbójnicze. Gdzie tylko zdołał ktoś zebrać grupę buntowników, obierano go królem i wyrządzano ciężkie szkody narodowi. Okrzyknięcie siebie królem (=mesjaszem) było z samego faktu wypowiedzeniem władzy Rzymowi i nawoływaniem innych, by uczynili to samo. Sam wjazd do Jerozolimy nie musiał jednak chyba jeszcze doprowadzić do tak drastycznego zakończenia kariery Jezusa.  Czynem, który przekonał zarówno Rzymian, jak i saduceuszy, iż jest to człowiek, który nie tylko gada, ale zdolny jest do podjęcia jakichś niebezpiecznych działań, była awantura, jaką wszczął Jezus wyrzucając kupców ze świątyni. W momencie, gdy do Jerozolimy napływały setki tysięcy pielgrzymów, z których duża część była nastawiona radykalnie i oczekiwała iskry, która przekona ich, iż nadszedł właśnie czas, by wyrzucić Rzymian ze świętej ziemi, tego typu wydarzenie musiało poważnie zaniepokoić odpowiedzialnych za porządek w mieście. Trzeba było reagować natychmiast, zwłoka groziła bowiem eskalacją zamieszek i tysiącem, jak pokazuje historia, a nie trzema ledwie krzyżami.

Za to i dlatego skazali go Rzymianie. Ciekawsze jest może, jak naraził się arcykapłanom, a przede wszystkim Kajfaszowi. Jedyne wskazówki sugerują, że miało to związek ze świątynią. Skoro arcykapłani poczuli się zagrożeni, to nie mogło chodzić wyłącznie o oczyszczenie świątyni, Jezus musiał wystąpić z jakąś generalną krytyką urzędu, może w duchu esseńczyków generalnie zakwestionował autorytet kapłanów. Zdanie Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję można rozumieć nie tyle jako przechwałkę, ale jako wezwanie do konkretnego działania. Owe trzy dni mogły zostać dodane później, przez co wyznawcy powiązali tę niezrozumiałą groźbę z podaniem o zmartwychwstaniu.

You voted 1. Total votes: 895