Do Edessenian

Julian

W stosunku do wszystkich Galilejczyków zająłem stanowisko tak ła­godne i ludzkie, że żaden z nich nie doznaje gwałtu, nie jest wbrew swej woli do świątyni wleczony ani w inny sposób podobny krzywdzony. Mi­mo to jednak Galilejczycy kościoła ariańskiego przez bogactwo zepsuci podnieśli rękę na uczniów Walentyna i w Edessie odważyli się na takie czyny, jakie w żadnym grodzie praworządnym zdarzyć się nie mogą.

Ustawa o pogrzebach i grobach

Julian

Konieczne jest dla nas, gdyśmy gruntownie obmyślili to, czemu teraz udzielić chcemy mocy prawa, odnowić znany stary zwyczaj, który mając na myśli dawni ludzie i ustawy dali nam dobre, i zrozumieli całą odległość dzielącą życie i śmierć, i przydzielili każdej z tych dziedzin uprawę odręb­nych czynności, gdyż, zdaniem ich, śmierć jest nieprzerwanym spoczyn­kiem — to właśnie jest ów opiewany przez poetów „spiżowy sen” — ży­cie zaś, przeciwnie, wiele rzeczy bolesnych, wiele przyjemnych zawiera, a więc to poczucie lepsze, to wręcz odmienne.

Strony