Do Aleksandyjczyków

Julian

Gdyby założycielem Waszego grodu był nawet ktoś z obcej ziemi, to naruszający Wasze prawa ponieśliby i w tym wypadku należytą karę za to, że woleli żyć poza prawem i wprowadzili do Was głosicieli nowej nau­ki, i nie mieliby rozsądnego powodu domagać się od nas powrotu Atanazego. Skoro jednak założycielem tego grodu jest Aleksander, posiada­czem zaś bóg i król Sarapis wraz z zasiadającą z nim dziewicą i królową całego Egiptu Izydą... to chora część grodu bez współzawodnictwa ze zdro­wą poważyła się przywłaszczyć sobie nazwę całości. Na bogi, Aleksandryjczycy!

Do Arsakiosa, arcykapłana Galacji

Julian

Wiara Hellenów przez nas samych, co za nią idziemy, nie jest jeszcze zabezpieczona rozumnie. Bogów dzieło jest, co prawda, wielkie i wspaniałe i nawet wszelkie pragnienia i nadzieje przewyższające (niech słowa te wybaczy mi łaskawie Adrasteja!); przecież tak ogromnego i głębokiego przewrotu w czasie tak krótkim nikt na chwilę przedtem nawet w modlitwie pragnąć się nie odważał.

Do Teodora Arcykapłana

Julian

LIST 44 (89)

Ułożyłem, do Ciebie — w przeciwieństwie do wszystkich innych — pismo bardziej prywatnego charakteru, gdyż w Tobie, jak myślę, jest więcej dla mnie przyjaźni niż w ludziach pozostałych. Niemałą bowiem [przyjaźni przyczyną] jest wspólny przewodnik duchowy, a Ty zapewne pamiętasz, choć dawno to już było, że przebywając jeszcze na Zachodzie, skorom tylko się dowiedział, że Ty mu się bardzo podobasz, uznałem Cię za mego przyjaciela. Co prawda, zwykłem pochwalać wielce ostrożne słowa poety

przecież jam nigdy
Jego nie spotkał, nie widział,

O Julianie

Edward Gibbon

Na ogół władcy, gdyby się ich rozebrało z purpury i nagich rzuciło w świat, pogrążyliby się natychmiast w najniższy stan społeczny bez nadziei wyjścia kiedykolwiek z cienia. Ale w wypadku Juliana zasługi osobiste były w pewnej mierze niezależne od stanowiska.

Strony